
Jak donosi „Rzeczpospolita”, Skarb Państwa może zapłacić nawet 20 mld zł odszkodowań byłym właścicielom lasów odebranych im po II wojnie światowej. A wszystko to przez wyrok Sądu Najwyższego,który zapadł w sprawie rodziny Jezierskich, domagających się odszkodowania w wysokości 14 mln zł za 1459 ha lasów położonych wokół Otwocka.
Rodzina straciła te grunty po wojnie namocy dekretu o lasach. Podstawą roszczeń jest art. 7 Ustawy z dnia 6 lipca 2001r. o zachowaniu narodowego charakteru strategicznych zasobów naturalnych kraju.Przepis mówi, że rekompensata dla byłych właścicieli lub ich spadkobierców ztytułu utraty własności, m.in. lasów, ma być wypłacona ze środków budżetupaństwa na podstawie odrębnych przepisów. Tyle jednak, że choć od wejścia wżycie ustawy upłynęło 11 lat, odrębnych przepisów wciąż nie ma – wg sądów art.7 to przepis „blankietowy”, obiecujący odszkodowania bez podania sposobu ichwypłaty. W tym tkwi sedno całego powództwa – prawnicy spadkobierców skarżąbowiem państwo za niewydanie aktu prawnego i szkody, jakie z tego tytułupowstały. Mimo prób oddalenia powództwa przez Skarb Państwa, SN uznał, żedopuszczono do tzw. zaniechania legislacyjnego – skoro celem ustawodawcy byłozaspokojenia roszczeń m.in. byłych właścicieli lasów, a sam tryb wypłatyrekompensat ustawodawca pozostawił do uregulowania w odrębnych przepisach, tonależy uznać, że ich wydanie było obowiązkiem ustawodawcy, więc sprawa trafiłado ponownego rozpatrzenia.
W praktyce nie oznacza to otwartej drogidla osób roszczących sobie prawa do wypłat odszkodowańza utracone lasy, SNwskazał zaledwie furtkę. Roszczenie bowiem może mieć podstawy, ale w jakisposób ma zostać naliczone?
Do tej pory roszczenia wobec Skarbu Państwazgłosili: Jan Krasiński (9 mln zł za 2 tys. ha lasów położonych w okolicachRadziejowic); rodzina Jezierskich (14 mln zł za 1459 ha lasów wokół Otwocka podWarszawą); Andrzej Zamoyski z rodziną (380 mln zł za 3844 ha lasów podKozłówką);Nekla Żółtowski (120 mln zł za 1200 ha lasówwokół Wrześni); AdamKarol Czartoryski z rodziną (61 mln zł za 800 ha lasów w okolicach Gołuchowa).Trzy ostatnie powództwa zostały ograniczone do kwoty 100 tys. zł.
BSz