
Dzień 14 lipca zapadnie w pamięci leśnikom z terenu nadleśnictw zarządzających lasami w okolicach Borów Tucholskich. W Trzebcinach i Osiu(RDLP w Toruniu) oraz Lubichowie (RDLP w Gdańsku) żywioł spustoszył ok. 650 ha lasów, niszcząc lub uszkadzając ponad 125 tys. m3 drzew.
Największe szkody wiatr poczynił na terenieNadleśnictwa Trzebciny, gdzie miejscami powalone zostały niemal wszystkiedrzewa w kilkunasto-kilometrowym pasie o szerokości 300–400 m, głównie w borachw wieku 40–100 lat. Leśnicy z dyrekcji toruńskiej szacują, iż straty w surowcudrzewnym, uprzątnięcie terenu oraz jego odnowienie kosztować będą ok. 20 mlnzł.
Trzebciny stanęły przed ogromnym wyzwaniemlogistycznym. – Pozyskanie wiatrołomów wynie-sie zapewne dwa roczne etaty, aledo zimy spokojnie uprzątniemy teren. Tniemy teraz pełną parą – mówi nadleśniczyPiotr Kasprzyk.
Wszystkie pozycje planowe zostaływstrzymane, a obszar zniszczony przez huragan podzielony na działki, któreobjęli leśniczowie z pozostałych leśnictw. Trafili tu wraz z wraz podleśniczymi(w tym dwoma specjalnie zatrudnionymi) oraz 11 zulami, którym zmieniono zakresumów. Dodatkowo, w trybie zamówień z wolnej ręki, Nadleśnictwo wybrałododatkowych 18 zul (wpłynęła ponad setka ofert). Docelowo w Trzebcinach będziepracowało ok. 10 harwesterów.
Praca przy usuwaniu wiatrołomów jest wysoceniebezpieczna, wszystkie firmy usługowe są ins-truowane w tym zakresie. WNadleśnictwie była już inspekcja bhp, zapowiadając kolejną wizytę. Firmypracują szybko, do końca lipca wyrobionych było już kilka tysięcy kubików.Umowy zakładają ukończenie prac do listopada.
Tempo jest ważne – wysokie temperatury iopady powodują, że sosna szybko sinieje, szczególnie ta złamana, bez kontaktu zkorzeniami. Na razie drewno się sprzedaje. Z końcem lipca poszła duża partiapapierówki, nim numer poszedł do druku na e-drewno trwała jeszcze aukcja 10tys. m3 kłód. Ceny nie są wygórowane, maksymalne przebicie przy drewnieprzemysłowym to 5 zł. W przyszłości, gdy jakość zacznie się obniżać, pewnienależy się liczyć ze spadkami.
Zainteresowanie odpadami i gałęziamiwykazują firmy pozyskujące drewno energetyczne, choć w tym roku jeszcze niewszędzie da się prowadzić jego pozyskanie. Nadleśniczy ma najwięcej wątpliwości,co będzie z młodnikami, z których drewno chętnie kupowali producenci programuogrodowego. Czy pogięte, rozszczepione sosny będą się nadawały do obróbki?Podobnie nie wiadomo, co będzie z powywracaną karpiną, która będzie utrudniaćprzygotowanie terenu pod odnowienie. – Ale tam, gdzie są duże ilości surowca,zwykle znajduje się zainteresowany – dywaguje nadleśniczy.
Dziennie leśniczowie będą wysyłać nawet10–15 kursów z drewnem, toteż na pewno pojawi siękonieczność awaryjnychremontów dróg. Nadleśnictwo, które wykorzystało pulę środków, otrzymało zgodęRDLP na dodatkowe prace w tym zakresie. Tak jak liczba kursów z drewnem,ogromna jest liczba dokumentów, umów, co spowodowało konieczność zatrudnieniadodatkowej osoby do biura.
RaZ.