Straty w wielkopolskich lasach – Wichura za wichurą

Dwie wichury, które w lipcu przeszły nad północną Wielkopolską spowodowały znaczne zniszczenia w lasach RDLP w Pile. Zalegająca masa drewna wyniosła 51 tys. m3. Na terenach pohuraganowych wprowadzone zostały zakazy wstępu do lasu.

Nawałnica, która przeszła w nocy z 30czerwca na 1 lipca szczególnie dotknęła lasy Nadleśnictwa Potrzebowice, gdzieuszkodzone zostały drzewostany, w których przewiduje się do pozyskania 25 tys.m3 drewna. Wiatr niszczył drzewa w pasach o długości 300 m, jak i rosnącepojedynczo.
Drzewa połamane są jak zapałki i nadodatek jeszcze poukręcane wokół własnych osi, na wielu wiszą korony – mówiTomasz Adamczewski, specjalista Służby Leśnej z Nadleśnictwa Potrzebowice.
W dużym niebezpieczeństwie byli turyściprzebywający na polu biwakowym znajdującym się nad jeziorem w lesie w okolicachPiłki. Połamane przez wiatr drzewa spadły między przyczepy campingowe. Ludziezdążyli uciec, choć nie bez problemu, bo spadające drzewo zatarasowało drogę.
Nawałnica z Potrzebowic dotarła takżewzdłuż Noteci do Trzcianki, gdzie w lesie uszkodzonych zostało 4 tys. m3drewna. Jednak znaczne straty na terenie Nadleśnictwa Trzcianka powstałydopiero dwa tygodnie później, kiedy to powiaty pilski i czarnkowsko-trzcianeckinawiedziła trąba powietrzna. Straty, powstałe w wyniku huraganu, któryprzeszedł 14 lipca przez teren nadleśnictwa wyniosły 12 tys. m3 drewna.
Na szczęście rozległe pola, któreprzedzielały kompleksy leśne przyczyniły się do tego, że straty były mniejsze ito tylko nas uratowało – stwierdził Roman Bartol, nadleśniczy NadleśnictwaTrzcianka.
Na terenie pięciu nadleśnictw trwa obecnieuprzątanie wiatrołomów.
– W lesie jest dużo drzew złamanych w połowiewysokości, na innych wiszą zerwane gałęzie, które w każdej chwili, nawet bezsilnego wiatru, mogą spaść na ziemię – mówi Kazimierz Suchowera, zastępcanadleśniczego Nadleśnictwa Zdrojowa Góra.
W nadleśnictwach Potrzebowice, Sarbia,Trzcianka, Kaczory oraz Zdrojowa Góra na terenach pohuraganowych obowiązujązakazy wstępu do lasu.

Grażyna Wolska