Spychowo mówi „Precz Śmieciom”!

W sobotę 17 października odbyła się wielka akcja sprzątania Spychowa i okolicznych lasów, zorganizowana pod hasłem „Precz Śmieciom”. Mimo bardzo niesprzyjającej pogody do akcji zgłosiło się ponad 80 osób.Każda z przybyłych osób  otrzymała pamiątkowy znaczek z hasłem akcji – „Nie wstydzę się podnieść papierka”. – Chcielibyśmy, żeby wszyscy uczestnicy zapamiętali to hasło i stosowali je nawet po zakończaniu akcji – zaznaczył nadleśniczy Krzysztof Krasula. – Wtedy nasze lasy i ulice będą najczystsze na całych Mazurach! Jeśli my nie zadbamy o porządek wokół nas, nikt za nas tego nie zrobi. Nadleśnictwo Spychowo wydaje rocznie 70 tys. zł tylko na usuwanie śmieci z lasu. Mimo to nadal spotykamy nieporządek!”

Dodatkową atrakcją spotkania był konkurs na „Odkrywcę najciekawszego śmiecia”, który miał wyłonić znalazcę najbardziej oryginalnego „grata”.

Dzięki temu, dodatkowo zmotywowani do poszukiwań, ruszyliśmy na wielkie sprzątanie. Zostaliśmy podzieleni na pięć grup z których każda miała wcześniej wyznaczony do posprzątania teren wokół Spychowa.

W lesie odnaleźliśmy same cuda i skarby. Na przykład:

  • komplet kluczy,
  • kilka kół samochodowych oraz jeszcze więcej opon,
  • działające imadło,
  • całkiem sprawny rower,
  • dwie pełne (!) puszki piwa,
  • fotel, dywan oraz trzy wersalki,
  • poukładane w regularną piramidkę butelki po napojach wyskokowych.

Oprócz tych „skarbów” zebraliśmy jeszcze 20 m³, czyli 120 worków innych śmieci. Na nasze „skarby” czekała już śmieciarka z Zakładu Gospodarki Komunalnej w Świętajnie. Śmieci w czasie zbierania segregowaliśmy na szkło, plastiki (czyli same butelki Pet) oraz inne – odpadki ogólne. O to, aby nie znalazły się one na wysypisku zadba firma DBAJ, przerabiająca surowce wtórne. Firma ta włączyła się do akcji całkowicie niekomercyjnie.

W konkursie na „Odkrywcę najciekawszego śmiecia” wygrali znalazcy roweru, imadła oraz żaków do łapania ryb. Zwycięzcy otrzymali w nagrodę wielkie pudło lizaków, którymi natychmiast poczęstowali innych uczestników akcji. Potem przyszła kolej na ogromne 3-metrowe ognisko rozpalone na plaży nad jeziorem Spychowskim, i na pieczone nad nim kiełbaski.

Chociaż impreza była bardzo udana, mamy nadzieję, że nie będziemy jej musieli powtarzać. Życzylibyśmy sobie i wszystkim aby spychowskie lasy już na zawsze pozostały czyste.

 

Urszula Nadolna, Nadleśnictwo Spychowo (tekst i zdjęcia)

 

 

Pracownicy nadleśnictwa i uczestnicy akcji