Rząd Brazylii uważa, że proponowany obecnie system handlu węglem sekwestrowanym w lasach nie jest właściwą drogą do powstrzymania deforestacji. Głównym przedmiotem brazylijskich obiekcji jest nieuwzględnienie w systemie tych emisji CO2, które miały miejsce w przeszłości. – Sprzeciwiamy się rynkom „leśnego węgla” jako środkom zapobiegania deforestacji – mówi Jose Miguez, szef brazylijskiej międzyresortowej komisji ds. globalnych zmian klimatycznych. – Efekt cieplarniany jest konsekwencją nie tyle emisji, ile koncentracji tych emisji w atmosferze. Proponujemy, aby w drugim okresie rozliczeniowym, po wygaśnięciu protokołu z Kioto, odpowiedzialność poszczególnych krajów za efekt cieplarniany została określona w ujęciu historycznym.Brazylia zobowiązała się do zmniejszenia o połowę tempa deforestacji w Amazonii do roku 2020 i całkowitego jej zahamowania do 2050 roku. Zamiast handlu „leśnym węglem” brazylijski rząd preferuje instrumenty bezpośredniego finansowania ochrony lasów – np. takie, jakie oferuje Norwegia.
Zobacz także:
-
GUS publikuje kompleksowe informacje o leśnictwie w 2024 roku -
Już jutro w Białymstoku wielka manifestacja sektora leśno-drzewnego -
Ministerstwo Klimatu i Środowiska zaprasza do udziału w tworzeniu NPL -
Jesienne odwiedziny najmniejszych łabędzi -
Pierwsze posiedzenie Rady ds. Przemysłu Drzewnego i Meblarskiego -
Apel przedstawicieli przemysłu drzewnego do premiera