Dom à la leśniczówka (17/2019)
Wydawać by się mogło, że dawne leśniczówki odchodzą w zapomnienie. Nic bardziej mylnego. Najnowsze koncepcje architektoniczne pokazują, że ich ergonomia oraz piękno mogą być bardzo inspirujące. Rozwiązania charakterystyczne dla budynków będących siedzibami leśników świetnie sprawdzają się chociażby w domach jednorodzinnych.

Wielokrotnie pisaliśmy o tym, że Lasy Państwowe rezygnują z budowy leśniczówek na rzecz kancelarii leśnych. Wygląda jednak na to, że charakterystyczne budowle sięgające tradycją XIX stulecia nie znikną z naszego krajobrazu. Współcześni architekci doceniając funkcjonalność, a z drugiej strony przytulność domów leśników, chętnie nawiązują do nich w swoich projektach.
Powstałe w ostatniej dekadzie domy formą nawiązują najczęściej do historycznej budowli bielonego dworu z portykiem kolumnowym. Model ten tak przypadł Polakom do gustu, że powstało wiele mniej lub bardziej szczęśliwych wariacji na ten temat. Na szczęście coraz częściej pojawiają się inne rozwiązania inspirowane różnymi typami budowli, a ponadto doskonale wpisujące się w kontekst danego regionu lub miejsca.
Martyna Kordys i MIDI Architekci stworzyli projekt domu inspirowany charakterystycznymi dla rejonu Kaszub murowanymi z czerwonej cegły leśniczówkami. Nie jest to replika dawnej budowli, a nowoczesna interpretacja architektury regionu. Architekci połączyli tradycję z nowoczesnością, dzięki czemu dom jest nie tylko funkcjonalny, ale też przytulny i ciepły. Względem oryginału w projekcie pozostał historyczny plan prostokąta, stromy dwuspadowy dach oraz materiał elewacji. Utrzymano też tradycyjny rytm okien. Projekt uwzględnia ponadto nowoczesne rozwiązania, które sprawiają, że budowla jest ekonomiczna i komfortowa.
Charakterystyczne dla Polski leśniczówki to głównie drewniane budowle usytuowane na skraju lub w środku lasu. Na Pomorzu, którego architektura często sięga do tradycji pruskiej, najczęściej powstawały jednak leśniczówki murowane z czerwonej cegły.
Posiadały one prostokątne plany, proste bryły i dwuspadowe dachy. Wyróżniały się pięknymi proporcjami, harmonijnymi podziałami oraz czerwoną cegłą elewacji świetnie korespondującą z zielenią otoczenia.
Architekci tworząc nowoczesny dom inspirowany leśniczówką, odpowiedzieli na podstawowe problemy zgłaszane przez leśniczych i ich rodziny. Ze względu na usytuowanie budowli skarżyli się na trudność w ogrzaniu budynku oraz owady wlatujące do pomieszczeń. Przede wszystkim położono nacisk na odpowiednią izolację. Zastosowano też wiele innych rozwiązań energooszczędnych. Płyta fundamentowa pełni jednocześnie funkcję ogrzewania podłogowego i zarazem akumulatora ciepła. Rozwiązania te, w połączeniu z wentylacją mechaniczną z odzyskiem ciepła, pozwolą niskim kosztem utrzymać w domu ciepło. Aby zapanować nad insektami, przewidziano rolety zewnętrzne z moskitierami pomiędzy warstwą ocieplenia a ścianą z cegły.
Podobnie jak dawne leśniczówki budynek nie ma zbyt wielu dekoracji. Jego urok wynika z detalu, którym jest dobór wątku ceglanego, charakterystycznego dla pomorskiej architektury ceglanej oraz ozdobnego pasa z cegieł. Piękne usytuowanie budynku na łące graniczącej ze skarpą umożliwiło przeniknięcie zieleni do wnętrz, poprzez panoramiczne sześciometrowe okno, kadrujące widok na szczyt Wieżyca.
dr Izabela Kamińska
Dom w zgodzie z przyrodą
Rozmawiamy z Martyną Kordys z TADAM Architekci, współautorką projektu domu inspirowanego leśniczówką.
Idea pochodziła w dużej mierze od naszego inwestora, który zakochał się w regionie i chciał jak najbardziej wykorzystać potencjał zakupionych działek, tworząc zgrany zespół budynków o charakterystycznym układzie, nawiązujący do tradycyjnego budownictwa. Naszym celem było, aby architektura jak najbardziej oddawała ducha miejsca i przenikała się z otaczającą przyrodą. Inwestorowi bardzo zależało, aby ten projekt nie był wyrwany z kontekstu, tak więc przed przy-stąpieniem do projektowania dokładnie przeanalizowaliśmy otoczenie i formy architektoniczne tam występujące. Rzadko trafia się na tak świadomego inwestora, który współpracuje we wszystkich fazach projektowych. Uważam, że to było bardzo dobre doświadczenie dla nas wszystkich.
Rozpoczynając prace nad tym projektem, szukaliśmy inspiracji w najbardziej wartościowych obiektach w okolicy, jakimi były w głównej mierze budynki użyteczności publicznej, wzniesione głównie w pierwszej połowie XX wieku. Należą do nich: ceglane szkoły, leśniczówki, rozmaite budynki kolejowe. Spośród wszystkich tych rodzajów budowli w leśną polanę pod względem skali najlepiej wpisywała się leśniczówka.
Działka została niedawno sprzedana i mamy nadzieję, że już niedługo ruszą prace. Obecnie na sąsiedniej parceli powstaje dom, Czarna Stodoła, który koresponduje z charakterystycznymi dla polskich wsi stodołami, autorstwa zaprzyjaźnionego biura MIDI Architekci. Do budowy leśniczówki planuje się wykorzystanie starej cegły zgromadzonej specjalnie w tym celu z rozbiórki pobliskiego dworca kolejowego. Nadadzą one unikatowy charakter całej bryle i pozwolą na wpisanie się budynku w otoczenie.
O osobie, która chce uciec z miasta, żyć w zgodzie z naturą w otwartej przestrzeni. To miejsce ma być wygodne do życia, ale też pracy. Nie wychodząc z domu, dzięki dużym przeszkleniom można podziwiać wspaniałe widoki. Stworzyliśmy dom typu studio z dużym salonem, gabinetem i sypialnią, który jest przeznaczony raczej dla osób, które wypuściły już pociechy ze swojego gniazda i chciałyby osiąść z dala od zgiełku. Z drugiej strony budowla daje duże możliwości aranżacyjne – można dostosować wnętrza do bardzo różnych potrzeb, w tym przysposobić je dla większej rodziny. Ponadto otwarta antresola daje możliwość wydzielenia dwóch kolejnych niezależnych sypialni.

Bardzo bym chciała, szczególnie jeśli nie można ich zaliczyć do udanych interpretacji. Często się zdarza, że takie obiekty nie są do końca funkcjonalne i energooszczędne. Dwory szlacheckie, zazwyczaj bardzo rozbudowane, często jedynie parterowe i rozłożyste, trudno jest efektywnie ogrzać ze względu na rozległe powierzchnie. Domy takie jak Ceglana Leśniczówka posiadają zwartą, kompaktową bryłę – o wiele łatwiej wykonać w ich przypadku poprawną izolację i rozplanować układ pomieszczeń względem stron świata. Dodatkowo nie tylko kształtem i elewacją, ale też gabarytami nawiązują do obiektów już funkcjonujących. Oczywiście nie uważam, że tylko domy typu „stodoła” są najwłaściwszym wyborem. W niektórych miejscach domy inspirowane dworami czy dworkami szlacheckimi doskonale się wpisują w otoczenie, ale jedynie przy zastosowaniu właściwych wzorców, a co za tym idzie odpowiednich proporcji i detalu. Wówczas są w stanie zachwycać.
Przyznam, że nie. Jak dotychczas w moich projektach pojawia się korespondencja z naturą w formie otwartych, przeszklonych parterów, zielonych dachów i materiałów elewacyjnych. Staram się w miarę możliwości, aby przyroda wkradała się do wnętrza, a sama architektura była tworzona z poszanowaniem działki oraz istniejącej szaty roślinnej.
Rozmawiała: dr Izabela Kamińska