Turystyka - Parowóz „Las” wrócił na tory

29 listopada 2019 13:18 2019 Wersja do druku

Pierwszy po latach kurs pociągu ciągniętego przez zabytkowy parowóz „Las” był atrakcją spotkania zorganizowanego 4 października przez Fundację Bieszczadzkiej Kolejki Leśnej w Majdanie k. Cisnej.

Fot. Edward Marszałek

Na spotkaniu nie zabrakło rysu historycznego kolejek czy omówienia aktualnych atutów atrakcji. Mariusz Wermiński, prezes zarządu powstałej w 1996 r. FBKL, w prezentacji „Wzmocnienie konkurencyjności regionu poprzez poprawę oferty BKL eksponującej dziedzictwo kulturowe i przyrodnicze Podkarpacia”, wskazał na mocne i słabe strony funkcjonowania tego produktu turystycznego. Przedstawił też propozycję działań, które w przyszłości mogą wzbogacić szeroko pojętą ofertę turystyczną Bieszczadów. Mają to być drezyny na torach, ścieżki poznawcze czy trasy widokowe. Spore zainteresowanie wywołały śmiałe projekty zagospodarowania samego terenu stacji w Majdanie, jak również niewykorzystanej dziś składnicy w Wetlinie. Ta ostatnia mogłaby wzbogacić ofertę krajoznawczą i parkingową, zwłaszcza dla coraz modniejszych kamperów. Władysław Ortyl, marszałek woj. podkarpackiego, który obiecał realne wsparcie dla działań FBKL, poinformował też o rozpoczętych inwestycjach, mających na celu poprawę obsługi turystów autokarowych w tak newralgicznych punktach gór, jak dojazd do stacji w Majdanie, Przełęcz Wyżna czy skrzyżowanie w Cisnej. Kilkanaście takich miejsc w regionie zmieni wkrótce swe oblicze.

Zwieńczenie spotkania stanowiła prezentacja parowozu „Las”, po czym trzy wagoniki ciągnięte przez dymiącą ciuchcię powiozły kilkudziesięcioosobową grupę uczestników do Żubraczego. Wśród pasażerów było wielu ludzi zaangażowanych we wskrzeszenie kolejki sprzed ponad 20 lat. Widać było, że nie tylko gryzący dym i iskry parowozu wyciskały im łzy z oczu.

Sukcesy kolejki, która w tym roku ma szansę obsłużyć nawet rekordowe 150 tys. turystów, i kolei wąskotorowej w Puszczy Białowieskiej (opisywanej już na łamach „Lasu Polskiego”) najwyraźniej zachęciły kolejnych śmiałków do stworzenia popularnego produktu turystycznego. Do reaktywacji ciuchci w Puszczy Knyszyńskiej przymierzają się podlaskie gminy Czarna Białostocka, Supraśl i miejscowi leśnicy. Na razie prace polegają na sporządzeniu dokumentacji i poszukiwaniu źródeł finansowania inicjatywy.

Edward Marszałek